Jak to w piosence z mojego dzieciństwa "każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma" moja córka też ma takiego bzika ;)
Kto obserwuje mojego bloga od dłuższego czasu wie, że Dobrusia ma hopla na punkcie psów.
Ostatnio właśnie z rozpaczą stwierdziła, że jeden z jej psów nie ma obroży! No to co miałam zrobić - szybciutko wydziergałam srebrno-różową (jedyny "słuszny" kolor ;) - doczekać się nie mogę, kiedy mania różowości jej minie...)
literka nieprzypadkowa na identyfikatorze - bo D jak Dobrusia i D jak...
... dalmatyńczyk :)
Boję się czasem pomysłów mojej córki - bo większość dzieci mówi "mamo kup" a moja mówi "mamo zrób" :)